Teraz kupują i sprzedają te same słupki, co od pół roku kręcą kursem na postrach i zmęczenie... 2 lub 3 dzyndzle bez przyszłości, najemne i smutne w niewoli rozkazów swego Pana... Pozdrawiam ich psychoterapeutów, bo się będą musieli narobić na koniec i wydoją z nich wszystko, co wymęczają tymi tysiącami małych transakcji :)