Czytając wasze wypowiedzi, można by sądzić, że super z was gracze, a wiele byście dali, żeby cofnąć czas o tydzień i sprzedać to badziewie.
Gadanie, że nie wszystko stracone jest bzdurą, okłamywaniem siebie samych.
Trzymanie tego badziewia skończy się jak na Polrescie.
Umoczyłem na nim ze 20% i sprzedałem ze stratą po ok 3,5 a teraz ile to warte jest ok 0,65 i dalej czytam te same bzdury, że ktoś wejdzie, że upadłość nie jest złym wyjściem, że nie wszystko stracone, że trzeba uśredniać
Czas leci a nerwica cię pogłębia co :)
Ja tam się trzymam już od takich badziewi z daleka, szanse na zarobek nie warte ryzyka.