Panowie, tak to jest jak ktoś nie potrafi czytać bilansów.
Gdyby spółka umowy inwestycyjne traktowała jako przychód to musiałby płacić podatki, bo miałaby zyski, ale rozpisuje to inaczej i nie skupia się na przychodach, bo może pozwolić sobie na wydatki przy produkcji.
Nie rozumiem dlaczego tą spółkę tak zajadliwie atakujecie. Jest w trakcie produkcji i wiadomo, że teraz wydaje kasę. Tutaj albo czekasz na efekt i grasz pod efekt, albo pod przyszłość.