ograniczenie kosztów kosztem ludzi tam pracujących. zabierali przez pół roku niedziele, ewentualnie płacili postojowe, samą dniówkę bez dodatków za pracę w niedzielę, do tego zmuszali do chodzenia na urlopy wtedy kiedy ONI chcieli a nie kiedy chcieli pracownicy, wyznaczali wolne tzw S-ki, czyli dni bez pracy i bez zapłaty.
także zarządzie i Jacku Pryczku, cieszcie się, że zarobiliście więcej kosztem ludzi którzy własne zdrowie i niejednokrotnie życie (jak wypadek w Anglii) zostawiają dla was koncernowców. a na przyszłość: nie idźcie tą drogą,
bo jak my się weźmiemy i zaczniemy udostępniać w sieci materiały zrobione i robione w firmie to żaden PR, żaden durny goodfestiwal i inne bzdury wam nie pomogą...