Panowie, panowie,
Umilkłem, bo gram na kontraktach terminowych i musiałem pod koniec dnia zamykać krótkie pozycje. Ruch spadkowy doszedł bowiem do mocnego wsparcia.
Razem z tym ruchem spadał nasz Tauron. Piszę nasz, ponieważ nie sprzedałem tych akcji, nie znalazłem do tego uzasadnienia.
Mogę mieć pretensje jedynie do was wszystkich, że nie chcieliście się zebrać do kupy i kupować. Od razu byłoby z 5% do przodu.
Niecierpliwość, wasza jest doprawdy rozbrajająca, ciągle tylko kiedy i kiedy. Uważam , że w tym wypadku nie czas jest ważny ale poziom. Ale co tam, osobiście zakładam, że ruch wzrostowy nastąpi do końca przyszłego tygodnia. Poza tym zawsze trzeba się liczyć z tym, zwłaszcza podczas bessy, a taka przecież szaleje, że nasze zagranie będzie nieudane, stąd równoległa gra na kontraktach terminowych, mająca na celu zrównoważenie portfela.
No to do jutra, jutro też jest dzień i nie spieszcie się tak z tą krytyką, bo jeśli kurs pójdzie w górę, będzie co poniektórym głupio , że się tak wyrywali.
pozdrawiam
kolorowy wiatr