January brał za friko, na wymianę za swoją spółkę wydmuszkę, taki ma styl działania. Teraz ma z tego kilkadziesiąt mln zł w kieszeni, a jego współpracownicy na bieżąco upłynniają akcje, dążąc do podobnego wyniku.
Gry, umowy itd muszą być, żeby było pod co robić podbitki i papier spylać, ale jak widać w kasie spółki kasy z tego raczej nigdy nie będzie, nie taki jest cel tego „projektu”.