A co to za pokrętna logika i dziwne rozumowanie.
Rynek fitness może fuknjonować bez Benefitu. To ludzie ćwiczący determinują czy klub odnosi przychody czy tez nie.
Benefit jest tylko pośrednikiem.
Dopóki finalny konsument będzie chciał korzystac z oferty basenów czy klubów Jogi dopóty Kluby będą generować przychody.
Tylko i wyłącznie przyzwyczajenia konsumentów, które nagle z przymuszonej woli się zmieniły (kluby odgórnie zamknięte) determinują obecny stan rzeczy. Benefit jest tylko elementem w pionowym łańcuchu dostaw na Rynku, z którego usług nie można obecnie korzystać. Wszyscy tracą, jedni więcej drudzy mniej. Ale nie piszmy, że gdyby nie Benefit to by się kluby Fitness nie utrzymały, bo to nie jest prawdą.
A straszenie jakimiś ogromnymi akwizycjami przez zachodnie spółki to jakieś nieporozumienie. Ten problem nie jest natury lokalnej, a globalnej i wszyscy gracze na rynku się z nim borykają - te spółki mają swoje problemy przychodowe i płynnościowe - skąd nagle kasa i zgoda na rzekome akwizycje?
Wytyka Pani innym brak myślenia ale czy Pana logika na pewno dużo lepsza? :-))