@GX1: Problem jest w tym, że takich "inwestorów", do których chyba sam się zaliczasz, bardziej interesuje kurs spółki niż jej realna sytuacja i rozwój. Jak można pisać, że ważniejszy niż rozwój spółki jest kurs jej akcji? Chciwcy z wybujałą wyobraźnią utopieni w marzeniach o szybkich zyskach...
Jeżeli coś zyskuje na wartości to tylko kwestią czasu jest zmiana wyceny na giełdzie, a jak coś rośnie tylko na giełdzie, a w rzeczywistości spółka się nie rozwija proporcjonalnie do wzrostu kursu, to masz zwykłą bańkę, których na giełdach pełno. Jeżeli liczyłeś że ta spółka to kolejna bańka, no to wychodzi, że się przeliczyłeś.
Jak szukasz spółki pod szybki zarobek, to upewnij się, że to spółka z dużą płynnością na giełdzie, wtedy masz szanse na szybką realizacje zysków. A jeżeli wybrałeś już walor o niskiej płynności, to chyba nie byłeś głupi, tylko inwestowałeś we wzrost wartości w długim terminie i zmienność kursu akcji generalnie ci zwisa?
Tak, czy inaczej, pretensje powinieneś mieć do siebie a nie do prezesa. Nikt tych akcji nie wciskał ci do portfela...