posiadam akcje spółki od kilku lat. Uważam, że jednym z problemów jest bardzo słaba komunikacja z akcjonariuszami i brakami konkretnych planów na przyszłość (takich. które można by było realizować i "tworzyć" komunikaty). Wszyscy liczymy na fundusze, które Węgry powoli dostają i możliwe, że coś w końcu ruszy w tym kierunku, będzie więcej konkursów i możliwość i dla spółki, która nimi dysponuje. Najważniejsze jest to, że wyniki finansowe mimo złej koniunktury bronią wciąż spółkę i pozwalają wierzyć w dalszy rozwój.