Dzisiejsza sesja pokazuje jaki jest prawdziwy popyt. 400 złotych nie ma żeby zebrać podaż po 6,17, a tu roją o 20 złotych. Niech najpierw będzie 7, potem 8 i tak dalej. Na razie 10 to cena z kosmosu. Bez jasnej polityki informacyjnej ze strony spółki o 20 będzie niezwykle ciężko.