W stanach musi prędzej czy później bańka walnąć. Wzrost jest inspirowany ogromnym dodrukiem. Tam ulica pompuje akcje technologicznych spółek typu tesla bo rośnie. A jak tam walnie my rykoszetem też dostaniemy. A i złotówka też najtańsza od 2008 roku normalnie deja vu albo sen z 2008 roku.