Nierozumiem?
W tym wlasnie problem, ze NIC sie nie porobilo. Maja aspiracje swiatowcow a odwalaja chalturnicza robote przynajmniej jezeli chodzi
o zarzadzanie. Od 10 lat siepia sie od sciany do sciany to tu to tam i nagle odkryli ,ze moze USA to rynek zbytu..ale jezeli juz to masoaw produkcja i to cenowo konkurencyjnych produktow. Tyle to wie Pani ziuta na Pl. Rozyckiego.
Kazdy moze napisac ,ze jest jedyny na swiecie majacy techlologie X..tyle ,ze trzeba ja umiec sprzedac albo dac sobie spokoj.
Faceci wymyslaja na nowo kolo jezeli chodzi o rozwoj.
Dla mnie niejasne w dalszym ciagu jest kupowanie udzialow w startupach i sens owych ? Co beda mieli z tego akcjonariusze?
Zamierzaja sprzedac te udzialy ? z zyskiem? Cicho sza. A to sa miliony wpakowane w pare spolek przez Vigoventures bodaj
. Kupe kasy ,ktora nie wiadomo zabardzo na jakiej zasadzie i kto zarzadza. No niby mozna poczytac ..Warsaw Equity
To wszystko pachnie jakas koteria . Paru gosci rozdaje karty a reszta ma konsumowac raz na rok komunikaciki.
Juz byly tarcia przed walnym, ktore odwolano i wyglada na to ,ze ktos kogos chcial wyrolowac. Ktos kogos blokuje?
Mentalnosc Wschodnia a aspiracje zachodnie.
Jezeli chodzi o kurs? Ten i tak nigdy nie ozwierciedlal , przy braku prawdziwych informacji kondycji spolki.
Wewnetrzni wiedza dluugo wczesniej i opychaja albo kupuja albo stwarzaja pozory. Wg. mnie pomoc moze tylko jakis wymiatacz z zewnatrz, ktory by zial te ferajne za buzke.