I dlatego trzeba ludzi uświadamiać, na czym polega inwestowanie. Weźmy np. spółki stalowe, a mamy w Polsce jeden brylant. Od dawna tam inwestuje, cykle się powtarzają od 10 lat. Firma jest na twardym fundamencie, olbrzymi fizyczny majątek i know-how. Człowiek, który nią zarządza zna biznes stalowy jak swoją kieszeń. Takich firm szukajcie i w takich lokujcie pieniądze, a nie w bankrutach. Wiem, że szybki zysk kusi, ale to kasyno. W kasynie, szef kasyna zarabia, a nie ludzie grający. Nie mówię, żeby nie inwestować w taką Fotę dzisiaj, ale jeżeli już to robicie, to tylko tyle środków ile rzeczywiście jesteście gotowi stracić, bo najpewniej właśnie je stracicie. Szansa tutaj na zarobek jest mniejsza niż 5% - choć oczywiście, jeżeli będzie układ i zacznie się restrukturyzacja, może być, że firma się dźwignie. Jednak to bardzo, bardzo trudne.