Branża pożyczkowa wyraźnie podkreśla, że popiera i chwali Ministerstwo Sprawiedliwości za projekt w części tyczącej się niejasnych zasad rozliczania odsetek, nadliczbowych odsetek oraz niewspółmiernego kosztu (zabezpieczenia) do udzielonej pożyczki krótko mówiąc nieuczciwych pożyczkodawców (czyli branża chwali tą część która mówi, ze nie można zabierać mieszkania w wyniku narosłej pożyczki na niską kwotę)
A mimo tego cały czas łączy się wątek odsetek z wątkiem, który branża pożyczkowa podobnie jak Ministerstwo krytykuje czyli krótko mówiąc wyłudzeń i nadużyć.
Skoro tak się przedstawia sprawę bazując na niewiedzy ludzi dla mnie jest to wymowne, że ktoś ma ukryte cele.
Bo przecież nikt nie sądzi, że pożyczka ograniczona na 100 % (w całym okresie), ograniczona ustawowymi odsetkami windykacyjnymi i na kwotę np. 1 tys (bez opcji rolowania) spowoduje spustoszenie.
Spustoszenie i niesprawiedliwość robią firmy nieuczciwe (czarna strefa) i branża pożyczkowa jak najbardziej popiera tą część ustawy w związku z tym czy nie jest zastanawiające, że łączy się ten wątek z wątkiem odsetkowym ograniczonym przecież przez ustawodawcę? a co gorsze wypycha się ludzi w ten czarny rynek, który w przeciwieństwie do branży pożyczkowej nie spisuje utraconych pożyczek na straty (czyt. w koszty)?
Osobiście przeczuwałem, że będą z tym problemem jak tylko zobaczyłem, że zaczynają siadać bankom kredyty konsumpcyjne patrz. ostatnie dane (banki nie radzą sobie z pożyczkami na niskie kwoty no ale czy to jest powód by odcinać ludzi od takich pożyczek?)
A co najistotniejsze i tak banki tego rynku nie odzyskają a wręcz firmy pożyczkowe mocniej wejdą na rynek klienta wiarygodnego by zmniejszyć szkodowość (co z klientami o wyższym ryzyku?)