Gładki musi ratować spółkę, więc na pewno sypie.
Nakłamał im o tych gwarancjach, więc teraz zaczyna się okres brązowy dla spółki. Dostawy gaci i stopperanu sa nieregularne, a labryga bryzga już na poziom ust.
Nie wspomnę o metanie, który zasnuł Sędziszewskie pola zieloną mgiełką.