Nie ukrywam, że jak wróciło na 68, to czułem się mega fatalnie.
No taka jest giełda.
Dziele się swoimi emocjami, bo podejrzewam, że nie tylko ja mam zepsuty humor.
Szczerze - pewnie bym trzymał, ale w połączeniu z tym, że utrzymałem akcje CCC, które zostały mega przeshortowane, uznałem że nie chce tego przeżywać.
Do tego prognozy, że może spaść poniżej 50 zł dały mi do myślenia.
Już nie mając akcji będę na pewno śledził spółkę, bo ogólnie wydaje się ciekawa i potencjalna, ale niepokoi mnie to jak można chwalić się podwojeniem ilości klientów i jednocześnie zrobić tak fatalny wynik. Albo coś jest nie tak z tymi "klientami" - typu to tylko otwierający rachunki dla trzymania oszczędności na dobrym%, albo czegoś totalnie nie rozumiem w tej spółce. Przecież gdyby nie pozyskali w ogóle klientów i mieliby bazę jak w tamtym roku, to zrobiliby wynik na poziomie zysku 15 mln?