Wiecie, że zarząd spółki to nie idioci??
Jeśli pokażą dobre wyniki za 1 Q to kurs poleci do góry, następnie mogą podwyższyć prognozy wyników na 2011 rok i jeszcze trochę do góry idziemy, przypuścimy, że jesteśmy w okolicach 4 zł (prezes mógłby jeszcze posłodzić w mediach). Następnie na NWZA podjęto uchwałę o dodrukowaniu kilku dziesięciu mln akcji, która zostanie przeznaczona na spłatę długu i jakiś tam mały procent na kupno huty, żeby spełnić prognozy oczywiście dotychczasowi akcjonariusze mają PP i wszystko wygląda pięknie z nowej emisji kupią jakąś hutę i spłacą chociaż połowę długu (sądzę, że jak by to rozegrali profesjonalnie to i te 0,5 mld). Następnie leszcze którzy piszą milion (mln) w skrócie mil (to organizacja lub jednostka miary) będą krzyczeć, że zostali ubrani z akcjami. Oczywiści sprzedadzą ze stratą i popłaczą chwile na różnego rodzaju forach, ale sytuacja w 2015roku jest klarowna spółka ma 0 długu około 150 mln akcji (wyemitowanych) oraz dużą produkcję która przynosi jeszcze zysk. Wszyscy są zadowoleni tylko wystarczy żeby zarząd zagrał piękną grę na korzyść spółki która ostatecznie wyjdzie dobrze akcjonariuszom.
Plan jest prosty i możliwy do zrealizowania Tylko pytanie brzmi czy znajdzie się ktoś tak odważny podjąć się tego oraz czy poradzi sobie psychicznie z tą chwałą jaka by mu się należała po wykonani tego zadania?