Dnia 2010-06-15 o godz. 09:33 ~jarekklin napisał(a):
> jezeli członkowie zarządu faktycznie zarabiaja po 4k to
> moga chciec sprzedac cześć swoich akcji nie objętych
> lock-upem co przy tej płynności może spowodowac lawinę
Przyznam,że to dość przewrotna argumentacja. Sprzedają 20% na rynku, by dołować kurs i zostać z 80% o wiele mniej wartymi akcjami. (przy tej płynności)
To są ludzie związani z SMT przez prawie całe swoje dorosłe życie. Bardzo rzetelni, pracowici i nastawieni na stworzenie dużej spółki, która de facto staje się dziełem ich życia.
Gdyby byli nastawieni na osiągnięcie natychmiastowych zysków, to sytuacja płacowa byłaby zupełnie inna. Dywidenda w kolejnych latach będzie ich wynagrodzeniem za 10 lat wspólnej pracy.
SMT jako Software house stale się rozwija i każdy z ich produktów staje się coraz bardziej konkurencyjny i dojrzały by konkurować na rynku. Satis GPS zyskał uznanie największego koncernu naftowego w Arabii Saudyjskiej Saudi Aramco i dzięki stałemu rozwojowi staje się jednym z lepszych systemów do zarządzania flotą na świecie. Podobnie rzecz się ma z systemami opracowanymi dla banków, w szczególności przeznaczonych do zarządzania wierzytelnościami oraz dla firm ubezpieczeniowych. Lepszy produkt to wyższe ceny i większa ilość wdrożeń. Dla takiej firmy 2-4lata poświęcone na produkt to dopiero początek spijania śmietanki, a zapewniam,że jakość produktów SMT jest klasy światowej. W pewnym sensie porównałbym SMT doi Comarchu sprzed kilku lat z tym,żę SMT Software jest jeszcze bardziej wszechstronny i innowacyjny. Jest obecny prawie we wszystkich wysokomarżowych sektorach branży IT a stopień zaawansowania ich produktów jest bardzo wysoki.