Nie, to po prostu nowoczesny, fajnopolacki sposób prowadzenia public relations.
Młodzi PRowcy stosują takie metody, żeby pokazać, że instytucja mimo że poważna, ma trochę luzu i nie spina pośladów - z tego samego powodu np. na profilu fb ING piszą do klientów na ty.
W takich przypadkach jak obecny, gdy z powodu niedziałającego maklera ludzie tracą setki / tysiące / miliony, to wk... jeszcze bardziej niż zwykle. Ale młodych PRowców tak nauczono i nie umieją wyjść poza schemat. Nie pojmują też, że akurat w przypadku kont maklerskich adresatami ich komunikatów w zdecydowanej większości nie jest młodzież do 25 roku życia.