I myślisz, że jesteś jedynym dysponentem tej prawdy objawionej? Napisał Ci, że to nie jest sprawa tego ile zarobi lub ile straci. Ja go rozumiem. Dlaczego zajmujesz si stratą innych? Czyżby dobry samarytanin? No proszę wszędzie można trafić na dobrego, uprzejmego i bezinteresownego katolika. Zostań z Bogiem!