Przecież nikt tu nie neguje faktów. Tydzień temu pisałeś "PERŁA", spółka już była notowana na NC, ryzyko przesunięcia badań się nie zmieniło, ryzyko powodzenia emisji było takie samo. Zmieniło się jedno: wg. tego co piszesz tydzień temu miałeś akcje w portfelu, a teraz ich nie masz. Śmiejesz się z Alicji, że "antywskaźnik" i trzeba kupować bo marudzi, a za chwilę radzisz sprzedawać PKC ( bo inaczej nie da się wyprzedzić "ukryciaka"). Chwalisz się że byłeś od początku ze średnią 11 PLN i dopiero teraz sprzedawałeś z "niewielką stratą" ( chyba po przebiciu wsparcia na 9,5 bo inaczej to niby czemu). Czyli patrzyłeś jak kurs wzrósł na 20, 30 40 i w końcu sprzedałeś po 9, a nabijasz się z innych inwestorów. Rozumiem dewizę "zarobić za wszelką cenę" a właściwie wprowadzając innych w błąd) ale uważam, że można zarabiać inaczej.