No ciekawe co tam się stanie. Obserwuję Sanwil i Wikanę od dłuższego czasu i sytuacja na obu spółkach wygląda niemalże identycznie. Ostatnio nawet w ten sam dzień poszło info o zmianach w radzie nadzorczej. Ale co ta mafia B. próbuje zrobić to nie mam pojęcia.
Wracając do tego co napisałeś odnośnie tych Irlandczyków, to nawet cieszę się, że im coś takiego się stało. Chcieli wydymać Freda, to Fred wydymał ich ;) Może wreszcie ta cwaniacka klika zrozumie, że takim podejściem do biznesu i wszystkich tematów mogą więcej stracić niż zyskać i że finalnie może się trafić większy cwaniak niż oni. Choć czy faktycznie to zrozumieją... sam nie wiem. Trudno jest odzyskać zaufanie. Wiem jedno, jeśli uda się w końcu wyjść z tego papieru z godziwym zarobkiem, to w spółkę rodziny B. nie wejdę już nigdy, choćby obiecywali złote góry. Dla mnie Wikana to najlepsza lekcja giełdy i cierpliwości :)