witam. Mimo iż nie posiadam już papierów tego czegoś [spółką akcyjną nie można tego nazwać] postanowiłem jeszcze raz wam pomóc. Jak wszyscy widzicie zarówno Fon jak IFC czy Elkop podążały kiedyś tą samą drogą co Atlantis. Były wzloty , upadki oraz mocne wahania cen akcji. Niestety gdzie są dzisiaj wie każdy inwestor czy gracz. Są w czarnej dudzie czyli tam gdzie pieniądze większości z Was. Nie jestem prorokiem ani też wyjątkowym altruistą ale lubię się przechwalać wiedzą i czasem po wnikliwych analizach dzielę się swoimi konkluzjami. Zatem do rzeczy. Atlantis jak i inne spółki szarlatana to nic innego jak bezproduktywne wydmuszki a dochód z nich pochodzi z kolejnych emisji , resplitów oraz spekulacji giełdowych dokonywanych przez podmioty powiązane tj. ,,słupów'' posługując się nomenklaturą prokuratorską. Inwestorze. Jeśli już posiadasz akcje którejkolwiek ze spółek pana P to masz zwyczajowo dwa wyjścia. Albo zmięknie Ci rurka i pogonisz ze stratą albo będziesz czekał w nadziei na spekulacyjny wzrost. Jedno i drugie jest rozsądnym wyjściem lecz wymaga od Ciebie różnych możliwości. Jeśli posiadasz środki na dywersyfikację portfela to mrozisz akcje ze stop loosem nie ustawiając zleceń długoterminowych , śledzisz całymi dniami notowania a w chwili podbitki zbywasz decydując jaką stratę czy zysk możesz zaakceptować. Wymaga to jednak dużej ilości czasu oraz zaangażowania. Druga opcja to ustawienie zleceń i oczekiwanie że ktoś ze słupów zacznie kupować co może oznaczać że niedługo rajd na północ lub że kolejny leszcz uwierzył w możliwość zarobienia 100% w tydzień co oczywiście się zdarza ale niezmiernie rzadko . Jak postąpiłem Ja wiecie z wcześniejszych wpisów w tym wątku . Zbyłem 21 k akcji ze stratą 9k i to był prawidłowy ruch. Odkupiwszy teraż za uzyskaną kwotę miał bym w portfelu 2,8 dziesiątych więcej akcji niż przed sprzedażą + akcje ,,bonusowe'' o ile kiedykolwiek pojawią się na fizycznie w moim portfelu co nie jest w żadnym razie oczywiste. Pamiętajcie. Skądkolwiek macie pieniądze i jak bardzo wam na nich zależy lub nie to ich utrata będzie boleć Was i wasze rodziny. Zalecam zatem więcej ostrożności i analizowania zamiast ryzykownych zakupów. Mam nadzieję że w choćby małym stopniu uruchomiłem Wasze myślenie i byłem pomocny. Zwyczajowo pozdrawiam cierpliwych ale i reszcie życzę samych udanych inwestycji. z.p