Dokładnie. Tym bardziej, że na początku ten arbitraż był podobny do naszego. Nikt nie wierzył w zwycięstwo, straszyli pozwami itp. A czas pokazał, kto wygrał.
Mnie cieszy jeszcze jedno. Jeden i drugi arbitraż jest prowadzony przez tych samych ludzi, którzy okazali się cieniasami