Trochę się chłopaku spóźniłeś z tym wróżeniem z fusów, gdyż przed Tobą wielu próbowało, a kurs hm...... jak zaczarowany szedł w dół. Raczej nikłe szanse, że kogoś przekonasz. Większość z nas (tak sądze) zanim uwierzy, to przynajmniej rok oczy będzie przecierać z niedowierzaniem, czy oby na pewno jest to to stabilna, długoterminowa tendencja wzrostowa, czy kolejne dymanie. Chcociaż nie wiem, czy spółka kiedykolwiek już zyska zaufanie inwestorów. Pozostała częśc wywali na pierwszej podbitce i nie interesuje ich kondycja i perspektywy tego śmiecia, tylko czekają na pierwszą możliwość do wyjścia i jakiś popyt, aby gówno zutylizować. A jeśli tego nie rozumiesz, to współczuje. Proponuję okres stagnacji wykorzystać na naukę. Przynajmniej za jakiś czas będziesz mógł powiedzieć, że drogą szkołe miałeś.