Re: Pytanie o shorty?

Jeśli przyjąć za prawdziwe te dane z Ortexa, które przytaczasz to:
1. Ilość akcji pożyczonych jest oczywiście sumą wszystkich akcji (czyli razem z tym co na RSS KNF wykazuje FIL)
2. Ilość akcji pożyczonych rośnie - czyli fudny szortujące wyrzucają w rynek nowe akcje, z zamiarem skupu po niższej cenie - ale widać, że ktoś podstawia koszyk w momencie gdyby kurs miał spadać za bardzo. Czyli jak dla mnie, ktoś zaczął im mocno przeszkadzać.
3. Warto zauważyć, że pomimo wzrostu puli akcji dostępnych do pożyczenia, rośnie również Utility - czyli ilość akcji faktycznie pożyczonych przez szort/ ilość dostępnych do pożyczenia.

Jakie z tego są dla mnie wnioski:
Fundusze szortujące pożyczają dodatkowe akcje, ponieważ nie są w stanie odzyskać z rynku tego co w niego wrzuciły, po cenie po której opłaca im się szortować. Dlatego rośnie pula akcji do pożyczenia ale jednocześnie Utility - oni po prostu rolują dług (pożyczone akcje). Jeśli będziemy mieli silne ręce (My oraz instytucjonalni) to kurs odbije. Jeśli będziemy panikować i wyprzedawać za bezcen - kurs będzie spadać.

To co się dzieje już od miesiąca nie jest korzystne ani dla Longów ani dla Szortów. Różnica jest taka, że longi mają czas. Szorty mają kontrakty, z których muszą się wywiązać. Jeśli będzie rosło Utility a nie będzie rosła pula akcji do pożyczenia, to będą mieli duży problem. Wtedy kurs odbije. Na razie będziemy się pewnie kisić, do momentu aż szortom skończą się możliwości rolowania długu.

Na marginesie - zgodnie z tym co pisałem już kiedyś: Nawet dobre info tutaj nie ma wpływu na kurs. Tutaj rządzą fundusze. Znudzi im się szortowanie, to będą wzrosty.

Pozdrawiam,