Przypadek FSG nie jest przesądzony. Paradoks polega na tym, że spółka jest w bardzo dobrej kondycji i ma mega widoki na przyszłość, o czym najlepiej wiedzą insajderzy toteż w sposób mało elegancki chcą teraz drobnych spuścić. Dzisiejszy spadek to efekt Nika, który wobec drobnych zachowuje się wieprzowo. Kto wie, czy nie pojawi tu się nowy gracz?