Masz rację – formalnie Rada Wierzycieli ma pilnować interesu wierzycieli, a nie akcjonariuszy.
Natomiast w praktyce, przy takiej spółce jak PKPC, interes wierzycieli i interes samej spółki często się zazębiają:
im bardziej ogarnięte finanse, mniejsze ryzyko zadłużenia i większy porządek w nadzorze, tym bezpieczniej dla wierzycieli, ale też docelowo lepiej dla wartości spółki.
Kiedy pisałem, że obecne ruchy RW są korzystne dla PKPC, miałem na myśli właśnie to, że:
- wymuszają większą dyscyplinę,
- układają relację dług/spółka bardziej „po ludzku” dla wierzycieli,
- zmniejszają ogólne ryzyko układu.
To, że zarząd działa dobrze na korzyść spółki, jest osobnym tematem. Zarząd może dowozić operacyjnie i strategicznie, a jednocześnie:
- nie chcieć zbyt „twardego” szefa po stronie RW,
- obawiać się ostrzejszego egzekwowania covenantów, większej kontroli i mniejszej elastyczności.
Stąd ostre spięcie o zmianę szefa – oni bronią modelu współpracy, który jest dla nich wygodniejszy i daje im więcej swobody. Z naszej perspektywy jako zewnętrznych inwestorów ruchy RW mogą jednocześnie poprawiać bezpieczeństwo wierzycieli i długoterminowo ograniczać ryzyko w samej spółce, nawet jeśli zarządowi średnio się to podoba.
Pozdr.