Antoni, widzę że w Twojej psychice jest nadal sporo wiary w ludzi. Ale czas przejrzeć na oczy - niestety, wśród nas jest wielu błaznów... W internecie łatwiej się im ujawnić, toteż mamy takie "popisy". Oni myyślą (w zasadzie to nie myślą...), że komuś krew napsują swoimi bzdurami, że ktoś się będzie śmiał, że ktoś się wkurzy. Ale ludzi mądrzejszych od nich to nie rusza. Należy całkowicie bagatelizować takie wpisy i pozostawiać bez reakcji.