Widzę, że moje "przemyślenia" dotarły w końcu do uszu najbardziej zainteresowanych. Teraz już jestem pewien, ze mam rację. I nie odwołuj się do mojej moralności bo z nią jest wszystko w porządku. Zatrudnieni przez spółkę to pewnie tu byli ale przy cenie 30 przed emisją po 38,5. Widziałeś mnie wtedy tam? Trzeba było wtedy pisać o "ciężko zarobionych pieniądzach" jak ludzie brali po 38 i wyżej a dzisiaj sprzedają po 8 bo sprytny plan wydymania ludzi najpierw z kasy a później z akcji właśnie dobiega końca. Gdzie wtedy byłeś kolego? Może między tymi co ten plan układali?