Imo spolka musi przede wszystkim najpierw odzyskać zaufanie inwestorów żeby ruszyć na inne poziomy. Za dużo rzeczy po drodze nie wypaliło albo zapadła cisza (biznes kolejowy w sensie wagony, jakieś projekty typu pieczarkarnia, nie wiadomo co dalej z oze, pierwotne terminy dotyczące fabryki niedotrzymanie - teraz temat fabryki w ogóle trochę pod znakiem zapytania, czekamy na 30.11 etc). Bez tego to nie ruszy w mojej opinii.
Dobre wyniki za q3 mogą spowodować chwilowa podbitke, bo faktycznie wydaje się że spolka jest jednak niedoszacowana, ale wciąż to bez istotnych przełomow.
Co może takie zaufanie/wiarę odbudować? Na pewno temat fabryki i lepsza komunikacja - jakie są w ogóle zamiary, dokładny harmonogram, postęp prac, etc. Do tego regularne kontakty budowlane, bo tej regularności Imo bardzo brakuje.
Oczywiście Waloryzacja w końcu kontraktu z Pkp to też byłby niezły strzał, choć to też bardziej one off, a tu patrzymy bardziej na perspektywę długofalowa.