Twoje spostrzeżenia dot. "silnych rąk" części akcji free float mogą być trafne.
Czym handlujemy - póki co pewnie małymi ilościami akcji animatora i części małych graczy - przynajmniej tyle widać z pierwszych pięciu zleceń arkusza, a co jest w ukrytych zleceniach tego nie wiemy, bo takie zlecenia sprawdza i ujawnia tylko realny popyt.
Głębokości tego rynku nikt nie testował jeszcze i nie wiemy jak zachowają się akcjonariusze z tych 23% free float, którzy kupowali akcje po 0,64 zł lub 0,77 zł lub 0,85 zł, gdyby pojawiły się relatywnie większe zlecenia kupna (np. po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy sztuk) po kursie np. zbliżonym do maksymalnego jaki wynosił 1,26 zł.
To że przy racjonalnym działaniu potencjał tej spółki przez najbliższe 2-3 lata na rynku dziewiczym na którym działa może spowodować osiągnięcie wyceny kilka razy wyższej niż obecna nie muszę chyba uzasadniać.
Ja postawie tezę, że jeśli pojawią się dobre wieści i kurs pójdzie w górę powyżej obecnego poziomu i pojawi się w arkuszu widoczny popyt, to część tych co kupowali po 0,64 zł i po 0,77 zł może się skusić na sprzedaż i wtedy realny free float i obrót na sesjach może być większy.
Na takim płytkim rynku nikt nie daje dużych zleceń sprzedaży jak nie widzi najpierw analogicznych zleceń kupna, bo to destabilizuje rynek i zwala kurs co nie sprzyja sprzedającym.
Reasumując jeśli pojawi się istotny popyt to moim zdaniem trochę tego towaru będzie dla jak to nazywasz "drobnicy".
Tylko zastanawia mnie reakcja po stronie popytu, bo jak pisałem moim zdaniem sezon na tanie akcje się skończył i nadal to podtrzymuję. Przy większym popycie kurs przy takim arkuszu zleceń może moim zdaniem szybciej zbliżyć się do historycznego maksimum przy założeniu dobrych wiadomości, chyba że spółka poda jakieś kiepskie wieści.