Może da zarobić, może nie da, gwarancji nie ma i na tym polega możliwość zarabiania na giełdzie.
Gdyby wszyscy wszystko wiedzieli na pewno, to byłoby bardzo trudno lub niemożliwe cokolwiek zrobić.
Paulinka sprzedała mniej więcej 1 200 000 akcji od lutego, tymczasem przez ostatnie 10 sesji właścicieli zmieniło mniej więcej 13 500 000 (trzynaście i pół miliona) akcji, co stanowi 13,5% wszystkich akcji Capitea, nie mówiąc już o procencie z free float.
Nie sądzę żeby to był tylko zwykły pump and dump dla pani Paulinki.
To jest jakiś większy ruch.