Zgadzam się z jkm, że poprawienie bilansu wyszło by im na zdrowie. Zwiększenie kapitałów własnych byłoby stymulujące dla ruchu kursu w górę. Nikt sie nie pogniewa gdy spółka będzie miała mały dług i koszt jego obsługi. Osobiście, mógłbym zacisnąć zęby na te powiedzmy 2-3 lata i przeboleć małą dywidendę lub nawet jej brak po to żeby póżniej móc cieszyć się wyższą wyceną i potencjalnie większą dywideną, wiedząc że spólka jest stabilniejsza w przypadku np. pojawienia się kolejnego nowego korona-świrusa covid-23 i zawirowań ekonomiczno-gospodarczych z tym związanych.
Co do wygaszania Techa i Credita, to może niekoniecznie jest to negatywna wiadomość. Odnoszę wrażenie, że w ramach Eura udaje sie im kręcić najlepsze lody, więc może warto aby sie skupili na tym segmencie inwestycji i potencjalnie wykręcali jeszcze więcej w przyszłości.
W obecnej sytuacji podpisanie umowy między prawą a lewą ręką Czechowicza na podobnych zasadach wydaje mi sie bardziej prawdopodobne niż pomyślność nowego hiper-mega-giga funduszu. Sam w wywiadzie chyba dla Parkietu przyznał, ze w związku z covidową rzeczywistościa i brakiem możliwości odbycia spotkań F2F z potencjalnymi inwestorami/partnerami, utrudnia budowę tego projektu i jego realizację przesuwa na dalsze lata, niż wcześniej zakładano. Tak z ciekawości, jakie inne warianty mogłyby być możliwe, gdyby odpuścił PEM? Jak nie PEM to co?
Co do zmniejszenia opłat dla PEMu, jeśli zależy mu na budowaniu wartości spółki, to nie sądzę aby się decydował na taki krok. No chyba, że w międzyczasie udałoby mu sie pozyskać jakies inne, nowe, duże, zewnętrzne aktywa pod zarządzanie, co jakoś mogłoby skompensować ubytek opłat z obecnych fundów. Wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Jak chodzi o skup akcji, to może się to wydawać zastanawiające czemu nie zbiera przy obecnej wycenie. Wydaje mi się, że może w tej kwestii T.Cze jednak zachowa się konsekwentnie i dalej będzie się koncentrował na skupie MCI a PEMu nie będzie dotykał.
Dlaczego? Taka była idea założenia PEMu aby był on spółką dywidendową, dla dużych i (nie tylko) inwestorów długoterminowych. Pamiętam, że kiedyś czytałem albo oglądałem na walnym, jak mówił chyba przy okazji skupu który się odbył po ok 44PLN parę lat temu, że ma ograniczone pole manewru co do ilości skupowanych akcji, gdyż niewiele brakuje aby największy akcjonariusz stał się akcjonariuszem większościowym. Ja to zrozumiałem jako wyraźny sygnał, że chce uniknąć przekroczenia 50% w akcjonariacie i wydaje mi się to logiczne, pod warunkiem, że rzeczywiście chce budować PEM pod kątem innych inwestorów. Jednak, jak ktoś kedyś napisał na tym forum "Tomek ma otwartą głowę" (co sam już nie wiem, czy w jego przypadku jest bardziej wadą czy zaletą), więc różnie może być ale przez skórę czuję, że PEMu raczej nie skupi, a jeśli już to nie powyżej 50%, czyniąc sie włodarzem tego folwarku.
Pożyjemy, zobaczymy...