Dziś Dzień Zwycięstwa.
W tej tragicznej dla Polaków wojnie, pod jej koniec walczyło łącznie około 500 000 naszych żołnierzy na froncie wschodnim, zachodnim i włoskim.
Po 1945 roku powstała Polska z ograniczoną suwerennością, wieloma wadami, obarczona w początkowym okresie rządami komunistów za to w najlepszych w naszej skomplikowanej historii granicach, niemalże jednolitym składem narodowościowym.
Polska, która w tak ograniczonych możliwościach rozwoju potrafiła zbudować przemysł ciężki, motoryzacyjny, farmaceutyczny, stoczniowy. Produkowaliśmy nawet odrzutowce. Polska, która zlikwidowała analfabetyzm, różnice społeczne, rozwinęła górnictwo, hutnictwo i wykształciła znakomitych profesorów, naukowców. Polska, która prowadziła znakomitą gospodarkę leśną.
Jak wspomniałem na początku miała wiele wad i patologii, ale w całościowym obrazie widzi mi się właśnie tak.
Polscy żołnierze przelewali krew za Polskę. Nie za partie polityczne, ale za własne domy, rodziny i należy im się jednakowy szacunek niezależnie od tego czy ich droga wiodła ze wschodu, zachodu czy południa.