Nie mają to prawda. Sam fakt ze zaufali Pietrzakowi - przecież to księgowy z minionej epoki. Bez wizji bez umiejętności operacyjnego działania. Widać że Ostrowska jako jedyni pomyśleli i w porę pozbyli się akcji bo one na moment kiedy dogadali się były wiele warte. Pozostali dziadkowie strzelili sobie w kolana.