Większość ludzio Starward odejdzie do 11Bit,część wróci do CD Projekt,a zostanie raptem kilka osób.To nie najbardziej prawdopodobny scenariusz,dlaczego? ponieważ najbliższe lata to będzie zaciskanie pasa w firmie,będą cięcia etatów,ciecia na umowach B2B itd itd. Następna gra,jeśli powstanie będzie miała o wiele niższy budżet,czyli raptem 2 ,może 3 mln zł,a kilka mln zł rozłożone na KILKA LAT to jest raptem 5 ,max 10 pracowników.Oczywiście zakładając ,że ta spółka przetrwa.
Budżet gry 3 mln zł,to nie ma szans,aby kapitalizacja spółki i cena akcji utrzymały się na dzisiejszym poziomie,nie widzi,że gość z Watchdog sprzedał akcje,bo i po co miał je trzymać,jak kolejna gra,o ile będzie kolejna gra,za 5 lat.Kilka osób,czy tam 10 osób to nie zrobi gry w 3 lata,więc sprzedaz akcji,to jest całkowicie racjonalna decyzja.
Zastanawia jedno,dlaczego ulica kupuje akcje,łapie spadające noże? a wręcz to są spadające siekiery i widły.Widać małe doświadczenie niektórych inwestorów.Za miesiąc lub 2 miesiace ustabilizuje się cena,zacznie się trend boczny,który będzie trwał kilka lat,po co więc ktoś teraz kupuje akcje? jak one za kilka miesiecy zaczną mulić w trendzie bocznym i będą tak mulic ponad 4 lata.Jeśli ktoś liczy na jakieś mityczne "odbicie",to się może zdziwić.Na CD Projekt czekali na odbicie ponad 2 lata i tam cena spadała i spadała,nawet fundy olali w pewnym momencie gre na spadki ,a tam cały czas byłaby zamuła,trwałaby do dziś,gdyby nie "Phantom Liberty",tylko tu żadnego "Phantom Liberty" nie będzie,ani innej gry przez kolejne 5 lat.