Wczoraj wolumen obrotów wyniósł dumne 354 akcji o wartości 2006 złotych. W ujęciu 6M wolumen dzienny średni wynosi 7,6 k akcji, w ujęciu 3M wynosi on 2 k akcji, w ujęciu 1M 2,1 k akcji, a w ujęciu 1T wynosi 2,7 k akcji. Tygodniowy wynik zawdzięczamy nieudanej próbie szarpnięcia kursem przez spekułę, gdy kurs i wolumen obrotów wzrosły, ale na krótko i wróciliśmy szybko do wolumenów na poziomie kilkuset akcji (446 akcji we wtorek i 354 akcje wczoraj). Widzimy, że od 3 miesięcy wolumen dzienny średni jest niski i w zasadzie niezmienny, ok. 2 k akcji.
Jakie wnioski? Dezinwestycja będzie niezwykle trudna bez znaczącego spadku kursu, ponieważ nawet sprzedaż 1 k akcji powoduje spadek wartości rynkowej akcji, a przy większych wolumenach tym bardziej. Warto zauważyć, że kurs jest zwykle wyciągany za uszy po spadku, ale dzieje się to na wolumenie kilku czy kilkudziesięciu akcji i najlepsze zlecenie K wynosi zwykle 100 czy dwieście akcji. I jak tu sprzedać posiadany pakiet, nawet niewielki bez wywołania spadku kursu? Dlaczego tak się dzieje?