Robert mam ten sam problem co Ty. Mimo umowy, opcji wykupu bo ustalonej kwocie olano mnie i zbywano, a ja dzielnie miałem nadzieje, że ich obietnice zostaną zrealizowane. Zaczynam godzic się ze strata. Kilka lat ciężkiej pracy poszło się walić. Codziennie tu zaglądam licząc, na cud! I dupa. Przykre.