Nie, to znaczy że nie mają infrastruktury.
Sam odbierałem paczkę z zardzewiałego samochodu, na deszczu, na stacji benzynowej. Paczki pier....te na kupie w brudzie i smrodzie - nie za to płaciłem wybierając "paczkomat". Dokładnie powielają to, co działo się z listami z sądów - opóźnienia, ginące przesyłki, odbiór w punktach-kurnikach : bród i smród.
Jeszcze gorzej z opcją oddania paczki do paczkomatu - nie ma programu pokazującego gdzie taka wielkość wejdzie, tylko trzeba jeździć i szukać.
To ja już wolę 2 złote dopłacić do Poczteksu czy kuriera.