Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie o to, co jest na giełdzie najważniejsze. Za to pokusiłeś się o analizę spółek, a właściwie branży, stwierdzając, że jest dużym ryzykiem. To przecież oczywiste, że spółka, która produkuje coś, co może zwojować rynek, jest bardziej ryzykowna, niż taka, która produkuje okna, albo świadczy usługi. Medycyna jest trudną branżą, ale jednocześnie branżą, która przy sukcesie zwraca z nawiązką wszystkie trudy. Myślę, że doszliśmy już do wniosków, że czas pokaże, kto miał racje, a także do konsensusu w kwestii tego, że każdy ma swój rozum i działa na własne konto, bo nikt nikogo nie zmusza do żadnych transakcji.
A nazywanie kogokolwiek dzieciaczkiem jest bardzo słabe. Naprawdę, bardzo słabe.