Nie mylcie pojęć i i nie ma co przesadzać w drugą stronę.
Dobrze wiecie że Białystok czy już całkiem hipotetycznie lub dla żartów Lizbona to są miasta w krajach NATO a tu brakuje siły i potencjału że strony Rosji aby podjąć wojnę z NATO.
Nigdy się na to nie odważą.
Ale tereny Połtawy są w zasięgu Rosji i o tym dobrze wiecie. Ukraina nie należy do NATO i tylko to czy zajmą te tereny zależy od determinacji Rosji i od tego ile kasy i sprzętu da Zachód dla Ukrainy aby tego bronić.
Ostatnio Rosja wypowiada się że ich cele to połowa Ukrainy.
Ją sądzę też że to blew ale widzę ostatnie osiągnięcia na froncie i to że jak Zachód mocno nie pomoże to tak się skończy że zajmą te tereny.
Poczytajcie sobie ile miesięcznie Rosja produkuje czołgów, rakiet, dronów a ile Europa.
Biją nas na głowę kilkakrotnie.
Maja też pomoc z Chin, Korei Północnej i Iranu.
Szczerze to mnie już nie chodzi o to jak będą latały akcje Astarty ( ja już zarobiłem mnóstwo kasy i mnie to lata ) ale co będzie dalej z Ukrainą i gdzie zostanie postawiona granica między Rosją a Zachodem ?
Sądzę że niedługo obalą rząd Zełeńskiego , zrobią wybory i negocjacje będą z innymi osobami.
Tego chce Rosja i USA.