Cóż, frustratem nie jestem i po 3 latach ciężkiej pracy dałem wypowiedzenie. Mózg wyprany, , a zarobki przeciętne. Po drodze wyjazdy na PTC . Bzdura,nie jesteś rozliczany tylko ze swojej pracy. Doskonale wiesz,że są kryteria do spełnienia, a jeśli nie to wylot z firmy. Nie przychodzisz na którą chcesz; bez przerwy bzdurne zebrania i szkolenia prowadzone przez nawiedzonego dyrektora z tikiem nerwowym.Ale jak sie nabrało kredytów i ma się gromadkę dzieci , to trzeba zacisnąć zęby i siedzieć w Pramerica. Strzeżcie się tej firmy!!!!!!!!!!!!!!!!