Klika uwag do kilku postów umieszczonych powyżej:
1) Telefony - jasne, telefony sprzedażowe to coś normalnego. Jednak warto zauważyć, że w SKOK-u telefony wykonuje się do ludzi z ksiązki telefonicznej, bo baza członkowska jest tak mała, że obdzwoniliśmy ją już ze 100 razy :D Nasi członkowie już są tak wyciśnięci, że bardziej już się nie da. Są tak ubezpieczeni, że chyba nike w Polsce nie ma aż tylu ubezpieczeń naraz :D
2) Wynagrodzenie - kolega ma rację. Kasjer w Biedronce zarabia więcej niż Opiekun Finansowy w SKOK-u. Nie zwaracam już uwagi na odpowiedzialność jaka spoczywa na pracownikach zatrudnionych na obu tych stanowiskach.
3) Ulotki - roznoszenie ulotek to najlepsze co mnie w tej firmie spotkało :) Wykonywałem to zadanie z taką powagą na jaką zasługuje tzn. braliśmy ulotki wrzucaliśmy do bagażnika i załatwialiśmy swoje sprawy na mieście, piliśmy kawkę. Jednym słowem odstresowywaliśmy się :) Wg mnie to też wstyd żeby ktoś kto udziela kredytu i uważany jest przez klientów za specjalistę roznosił ulotki na wycieraczki. Teraz, gdy nie pracuję już w tej firmie, zwracam uwagę na Panie i Panów w eleganckich strojach, którzy chodzą po moim osiedlu. To na 90% pracownicy Stefczyka :)
4) Wykształcenie - oczywiście, że ludzie ze średnim wykształceniem też mogą być kierownikami. Tylko dlaczego w SKOKu to jest powszechne? I dlaczego Ci ludzie zazwyczaj okazują się bucami i debilami, którzy nie potrafią nic, czasami nawet się wysłowić :|
To chyba tyle.
Od razu uprzedę tych, którzy napiszą, że jestm zirytowany bo mnie zwolnili.
Nie, nie jestem. W dniu odejścia ze SKOKu miałem już pracę w innej firmie. Teraz ja jestm Kierownikiem Regionu. W życiu nie dopuszczę do tego, aby na moim terenie pracowali tacy debile jak w SKOKu.
Ciekawe czy zarząd kiedyś zacznie w tej firmie robić porządek :| Sprzedaż mogłaby być znacznie wyższa gdyby tylko kierownictwo było bardziej efektywne, bo jak naarazie jest tylko efektowne :)
Pzdr dla Kierowników Regionu śląskiego (zwłaszcza mojej ulubionej Moniczki :)