Janusz Zaorski, w 1994 r. doradca prezydenta Wałęsy ds. mediów, a potem szef KRRiTV, mówi:
- Gdy Solorz dostał koncesję, byłem przekonany, że to błąd. To jak porównanie wyścigów na Służewcu z podrzędnym świętem konia, które wygrywa jakaś chabeta.
Myślę, że KRRiTV wybrała Solorza, bo chciała nim rządzić.
Politycy bali się potężnego kapitału z zagranicy.
A Solorz? Polak, słaby, da się nim sterować. Stało się na odwrót. Teraz Solorz wszystkimi rządzi.
***