Witaj,
popatrz. Solar sprzedaje spółce zależnej kieckę w cenie regularnej, dajmy na to 400zł. W bilansie masz "zapasy -, należności od odbiorców +". Koszt wyprodukowania tej kiecki to 150zł. Solar księguje zysk ze sprzedaży 250zł. Gigantyczna marża na sprzedaży, mega zyski.
Jest pięknie.
Tyle tylko, że ta spółka zależna wcale nie musi sprzedać tej kiecki po 400zł. Przecież są okresowe promocje, wyprzedaże, etc, albo towar fizycznie nie znajdzie nabywcy.
Spółka zależna ma towar lub go sprzedaje w niższej cenie niż kupiła. Do pewnego momentu będzie to hulać (rolowanie starych należności wpływami z bieżącej sprzedaży). Ale przyjdzie dzień zapłaty i okaże się, że w zależnej kasy na spłatę należności nie ma (bo np. sprzedaż siądzie) i trzeba będzie zrobić odpisy. (coś a'la nasz system emerytalny ;-) )
Nie naganiam na sprzedaż, ani na zakup. Śledzę po prostu jako spółkę z interesującej mnie branży. Spółka jest dobra, tylko mechanizm jaki w niej występuje jest niejasny, co przecież w końcu TFI i OFE zauważyły.