>>Władimir Putin prowadzi wojnę, bo ukradł za dużo pieniędzy i boi się, że w pewnej chwili rozzłoszczeni Rosjanie rozprawiliby się z nim - uważa Bill Browder<<
Browder jest najwyraźniej nie ma pojęcia o tym czym jest Rosja, jaka jest mentalność tamtego społeczeństwa. Ten kraj nigdy się nie zmieni bez względu kto tam rządzi: car, I sekretarz czy prezydent. W Rosji zawsze było złodziejstwo, nic nowego, a tamtejsze społeczeństwo uważa to za normalność.
Rosjanie z nikim się nie będą rozprawiać, bo ten naród nie jest do tego zdolny. Nawet rewolucja październikowa nie była wbrew propagandzie rewolucją ludu.
Kraje wschodu są krajami oligarchicznymi. Tam nie da się wprowadzić normalnej (w sensie zachodnim) demokracji. Dotyczy to tak Rosji jak i Ukrainy.
Wojna się skończy tylko wtedy, gdy zechcą tego obydwaj przywódcy a nie czy będzie tego chciał ktoś ze świata demokratycznego., albo gdy któryś kraj nie będzie już miał kim walczyć (wykrwawi się). Niestety, Ukrainie grozi to w pierwszej kolejności, chyba że NATO da się przez nieodpowiedzialnych przywódców bezpośrednio wciągnąć w te wojnę o co cały czas zabiega Zełeński i coraz bardziej mu się to udaje. Tylko czy chcą tego społeczeństwa państw demokratycznych. Chyba nie.