Tyaaaa klasyk. Sprzedają wtedy kiedy powinno się kupować, a kupują wtedy kiedy powinno się raczej sprzedawać. I o dziwo zawsze jest mnóstwo malkontentów i co lepszych zagładożerców żeby próbować zniesmaczyć i tanio odebrać, albo na szczytach mnóstwo tryskaczy euforycznych, żeby wpychać wysoko papier.
Wszędzie tak jest jak rośnie spółka np. 2 lata i pokonuje kolejne szczyty to trąbią BRAĆ. I potem kwik rozczarowanych jak przyjdzie zwykła korekta, a nie daj odwróci się trend. A jak spółka na dole dłuższy czas wyciskana jak cytrynka to trąbią UWAGA UCIEKAĆ i straszą. A potem gawiedź zdziwiona, jak to dlaczego my nie zarabiamy kilkuset %....