Jak mawiał wieszcz: "...niech żywi nie tracą nadziei". Bzdury gadają ci, którzy nazywają tę spółkę bankrutem. To nie jest żaden bankrut, zawarto układ, sąd go zatwierdził, a to znaczy, że spółka jest oczyszczona z roszczeń wierzycieli. Można ją porównać do kogoś, kto ciężko chorował, operacja się udała, a pacjent leży na łóżku wyczerpany. Wkrótce wstanie i będzie biegał.
W wyniku restrukturyzacji wyemitowano trochę akcji, ale nie rozwodniono kapitału. Było bodaj 51 milionów, jest 79. Różnica jest niewielka.
Nie wiadomo, jaki pomysł na Budopol ma Olbrych. Ale chyba nie przejął go bez jakiejś wizji rozwoju. Zobaczymy.
Osobiście spodziewam się wzrostu na 0,25-0,50 jeszcze w tym roku. Kupiłem akcje po średnim kursie 0,05, ale było to 2 lata temu. Definitywnie zalecam tu cierpliwość.