Na tych spadkach też straciłem, ale na szczęście niewiele. Dobrze że wywaliłem wszystko bo teraz byłbym w czarnej d.... Miałem PGNIG kupiony po 3.6 sprzedany po 3.5. Miałem Taurona, Kupiony po 1.49, sprzedany po 1,41. Od ponad 2 tygodni stoje z boku, mimo sporej przeceny i cen które jeszcze niedawno wydawały się nieosiągalne. Sytuacja z wirusem, jest na tyle nieprzewidywalna i niepokojąca że brać sobie na barki jeszcze dodatkowy stres związany z giełdą, postanowiłem sobie odpuścić. Cóż, najwyżej ominie mnie jakaś okazja, ale dla mnie najważniejszy jest jednak święty spokój. Obym się mylił bo jak przejdzie prawdziwy krach, i zacznie się sypać realna gospodarka to wszyscy solidarnie dostaniemy po d...pie.